off
Nawigacja
Translator
Choose your language:
Losowa fotografia
TANGO JEST JAK SEKS - Piotr Woźniak.
Piotrze, dlaczego w życiu wybrałeś taniec ?
O tym wyborze zadecydował przypadek. Razem z Marcinem, moim bratem bliźniakiem, graliśmy od dzieciństwa w tenisa. Była to dla nas wielka pasja i przygoda. Jeździliśmy na turnieje po całej Polsce z różnym skutkiem, choć w okręgu warszawskim byliśmy jednymi z najlepszych zawodników. Sport odegrał ważną rolę w kształtowaniu mojego charakteru. Wyrobił odporność na stres. Tenis właśnie nauczył mnie przegrywać, co jest chyba istotniejsze niż radość z wygranej. Na wakacjach między ósmą klasą a pierwsza liceum , mieliśmy wtedy po 14 czy 15 lat, poszliśmy z bratem na dyskotekę. Było tam wiele dziewczyn, które świetnie się bawiły , ale we własnym gronie.

Podobała Ci się któraś?
Wiele mi się podobało, ale nie umiałem tańczyć. Po powrocie do domu, za namową mamy, zapisaliśmy się na kurs tańca, na który uczęszczał nasz kolega. Raz w tygodniu była lekcja tańca. To było 18 lat temu. Bardzo mi się podobało. Ćwiczyliśmy na sali gimnastycznej. W przerwie zajęć tanecznych graliśmy w koszykówkę. Była bardzo przyjemna atmosfera. Tańczyliśmy tańce standardowe i latynoamerykańskie. Ale bardziej niż taniec podobało mi się towarzystwo. Po roku nauki mięliśmy pierwszy poważny występ z okazji dnia babci i dziadka. Bardzo się denerwowałem. To była pierwsza próba naszych umiejętności. Potem był pierwszy turniej taneczny. Nieźle nam poszło. Obaj z bratem dostaliśmy się do finału. Marcin był 3 ja 5. To pokazało mi czym jest udana rywalizacja i zdopingowało mnie do dalszego tańczenia. Trenowałem coraz częściej. W tym samym czasie chodziliśmy do pracowni rysunku i malarstwa Teresy Starzec i Andrzeja Bielewicza. Po maturze Marcin postanowił zająć się projektowaniem, a ja tańczyłem dalej. Trafiłem do klubu Irka i Moniki Sulewskich, gdzie doskonaliłem się dalej.

Sam?
Nie, poznałem tam Kalinę, była bardzo dobrą i bardzo wymagająca partnerkę, z która tańczyliśmy ponad 3 lata.

Pary taneczne często wiążą się ze sobą prywatnie . Jak było z wami?
Podobnie. Dużo czasu spędza się razem, wspólne próby, treningi, występy. Była praca, sukcesy, miłość i ...rozstanie. Później próbowałem tańczyć z innymi dziewczynami, ale kończyło się zawsze awanturą. Na treningach byłem wymagającym tyranem.

Na mnie robisz wrażenie miłego i sympatycznego człowieka
Podczas treningów jest wiele emocji, nie zawsze wszystko wychodzi za pierwszym razem. Potrzeba dużo cierpliwości i ciężkiej pracy.

Czy tańcząc w parze rywalizuje się ze sobą.
Rywalizacja napędza rozwój pary, ale ostatecznie to para jest zespołem i gra do jednej bramki.

Jak potoczyły się dalej twoje losy?
Zacząłem pracować na lotnisku i przepracowałem tam 4 lata.
Kontynuowałem inne treningi , ale zrezygnowałem z tańca towarzyskiego.

Jak zatem wróciłeś z lotniska na parkiet?
W 2002 roku zacząłem tańczyć salsę , ale po roku wydała mi się monotonna. W 2003 roku, na jednej z imprez salsowych, spotkałem Agnieszkę Herbich, która teraz mieszka w Buenos Aires. Szukała partnera do tanga argentyńskiego, z którym mogłaby tańczyć na pokazach. Dałem jej swój numer telefonu. Myślałem, że długo będę czekał aż zadzwoni, ale zrobiła to już następnego dnia. Rozpoczęliśmy treningi i tak to już od 7 lat tańczę tango. Później była podróż do Buenos Aires oraz przeprowadzka do Paryża, gdzie uczyłem się tanga u najlepszych tancerzy argentyńskich. Po powrocie zaproponowałem współpracę Annie Iberszer, z którą później występowałem na wielu scenach teatrów w Polsce, Rosji, Frankfurcie i Londynie.

Czym uwiodło cię tango, że jesteś mu wierny tak długo?
Tango jest tańcem, w którym każdy znajdzie coś dla siebie, w którym można wyrazić swoje emocje. To taniec dla zawiedzionych, porzuconych, zakochanych. Ucieczka od rzeczywistości, trzyminutowy romans, w czasie którego możesz przeżyć cudowne chwile.

Kto przychodzi na twoje lekcje?
Motorniczy, nauczyciel, prawnik, pielęgniarka- tango jest językiem całego świata, tango jednoczy ludzi.

A co tobie dało tango?
Jest moim zawodem, jest moją pracą, ale daje mi również relaks. Jest moja pasją. Kiedy pracuję to tańczę tango, kiedy odpoczywam, towarzyszy mi ta muzyka. Moja praca jest dla mnie przyjemnością. Lubię uczyć mimo, że nauczyciel tańca to trudny zawód.
Taniec w parze niektórzy porównują do jazdy konnej. Czujesz oddech swojej partnerki, jej ciało, bicie serca kobiety, jej zapach. Tango jest jak seks. Ludzie często wstydzą się o tym mówić, wyrażać swoje emocje, przeżywać.

Uczysz swoich kursantów tych emocji?
Na kursie na to nie ma czasu. Lekcja trwa 60 minut - to bardzo mało, koncentrujemy się na przekazywaniu wiedzy o prowadzeniu, pokazujemy kroki. Emocje trzeba wypracować samemu. Tango to muzyka, taniec, poezja, film, spektakl, fotografia. Żaden taniec nie był taką inspiracją dla tak wielu dziedzin sztuki. Każdy w tango odnajdzie kawałek siebie i dla każdego będzie to coś innego.
Ale np. walc też często "występuje" w filmach, taki piękny, elegancki...
Tango może być równie eleganckie jak walc. Mimo, że ten taniec tańczyło się w burdelach, złodzieje z prostytutkami to trafił na salony. Uważam, że taniec jest najlepszym sposobem wyrażania uczuć. Godzinnej rozmowy z chłopakiem dziewczyna nie pamięta po tygodniu, a jeden dobrze zatańczony taniec, pełen emocji, pamięta bardzo długo, czasami do końca życia.

Czego w takim razie sobie jeszcze życzysz, co jest twoim wielkim pragnieniem?
Wziąć udział w mistrzostwach tango w Buenos Aires, ale do tego muszę znaleźć sobie partnerkę, a o to nie jest łatwo.

Masz za sobą wiele tanecznych sukcesów, jak oceniasz w którym miejscu kariery tanecznej teraz jesteś ?
Na poczÄ…tku drogi.


Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj siê, ¿eby móc dodawaæ komentarze.
off
Logowanie
Nazwa U¿ytkownika

Has³o

Zapamiêtaj mnie



Nie jeste¶ jeszcze naszym U¿ytkownikiem?
Kilknij TUTAJ ¿eby siê zarejestrowaæ.

Zapomniane has³o?
Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
RSS
News
Articles
Downloads
Weblinks
Forums
Copyright © 2007 Waldemar
2342084 Unikalnych wizyt

Powered by powered by php-fusion © 2003-2007
Design by Design by Matonor